Niedziela 28. marca 2010 roku niestety nie zostanie zaliczona do udanych. Tego dnia ponieśliśmy porażkę w meczu którym jak w zeszłym tygodniu faworytem nie byliśmy a do 80 minuty prowadziliśmy i zanosiło się na niespodziankę.
W Przyprostyni konsekwentnie zagraliśmy w obronie i nie dopuściliśmy do utraty gola, a dzisiaj zabrakło koncentracji na ostatnie 10 minut w których to Świt strzelił dwie bramki i wygrał mecz.
W pierwszej połowie spotkania gra wyrównana, ataki gości jak i nasze. Na bramkę gości groźne strzały oddawali Wojciechowski Szymon a także Brych Piotrek. Grający w napadzie Waskowski Maciej także miał swoją szansę lecz nie było mu pisane zdobyć gola w tym spotkaniu. Pierwsza połowa zakończyła się 0:0.
Druga połowa to już coraz śmielsze nasze ataki które zaowocowały bramką w 51 minucie. Wasilewski zagrał do Waskowskiego Macieja a ten dokładnie dograł na 20 metrze do Andrzeja Plewy, który nie namyślając się długo strzałem z dystansu pokonał golkipera gości. Mieliśmy przewagę i chwile później kolejna nasza sytuacja na bramkę. Za zagranie ręką obrońcy gości w polu karnym sędzia podyktował 11-tkę. Do piłki podszedł Łysek Adam i niestety nie zdołał pokonać golkipera gości.
Jak to się mówi niewykorzystane sytuacje. Tym razem to się sprawdziło i w 80 minucie goście wyrównali. W 90 minucie katastrofa – wprowadzony minutę wcześniej 50 letni doświadczony zawodnik Piotrowa wbiega w pole karne przedłuża zagranie z środka pola w wygrywa mecz dla Świtu.
W meczu z liderem naszej grupy wiadomo – faworytem nie byliśmy lecz można było wynik 1:0 lub nawet 1:1 utrzymać do końca spotkania. Zaangażowanie i walka była w całym spotkaniu lecz zabrakło koncentracji w ostatnich minutach i z trzech no może jednego punktu nie mamy nic.
Wielkopolska – Świt Piotrowo 1:2
Bramki: 51′ Plewa Andrzej, 80′ 90′ goście
Wielkopolska: Kiciński, Soboczyński, Waskowski Marcin, Wojciechowski, Plewa Przemysław, Brych (80′ Becker) , Błaszczyk, Wasilewski (85′ Drgas) , Plewa Andrzej, Waskowski Maciej (75′ Idzikowski)
Rezerwa: Kazana, Ciecierski, Majchrzak,
Kartki. Żółta: 65′ Wasilewski Łukasz
Teraz po punkty jedziemy w wielką sobotę na 16. 00 do Lwówka zmierzyć się z tamtejszym Mawitem. Oby zaangażowanie i walka na boisku przyniosła nam punkty.
