Środa 16.04 – zawodnicy Junior B2 udali się do Baranowa rozegrać 7 kolejkę ligową przeciwko Victorii Wysogotowo. Po ciężkim boju i wyrwanym zwycięstwie w Śremie, pełnie wiary i siły ponownie z całą kadrą do dyspozycji trenera stawili się na Wypoczynkowej 93a.
Od początku to przyjezdni wzięli w swoje ręce inicjatywę i pewni siebie rozgrywali świetnie piłkę od bramkarza po napastnika. Głównie swoich szans szukaliśmy poprzez tego dnia dobrze dysponowanych skrzydłowych Szepke i Śliwińskiego. Do głosu dochodziliśmy coraz mocniej, tworząc wielopodaniowe akcje, a to tylko nas napędzało. Pomimo iż głównie swoich szans szukaliśmy w ataku pozycyjnym, to największe okazje nadarzały się nam po odbiorze wysokim. W pojedynkę do odbioru wrócił Śliwiński, pomknął lewym skrzydłem, chcąc podać, piłka wykonuje kozioł, a ten nie myśląc długo uderza z powietrza z 22-25m. Cudowna bramka, z mocnego kąta, wpada bramkarzowi za kołnierz. Kolejne minuty to również dobra jakość w ataku pozycyjnym, oraz kolejna bramka po odbiorze. Piłka odzyskana przeciwnikowi na naszej połowie, błyskawicznie przeniesiona za plecy obrońców Victorii do Szepke, ten skutecznie wygrywa pojedynek biegowy dośrodkowuje nieco za mocno. Piłka zmieniła stronę, i również mierzonym tym razem dośrodkowaniem mija obrońcę, kozłuje przed Szepke który jest poza światłem bramki. Pozostaje jednak czujny i wysuwa piłkę przed 16m, a tam Skowroński swoim mocnym i precyzyjnym strzałem, pakuje piłkę w bocznej siatce przeciwnika. Po tej bramce jednak to przeciwnicy zyskują pewność siebie i dochodzą do głosu, coraz mocniej naciskając na Bartkowiaka, jednak żaden ze strzałów nie był na tyle groźny by nam zagrozić. Do przerwy 0-2 dla zespołu przyjezdnych po dobrym występie Wielkopolski Komorniki, która zwyczajnie na ten wynik zasłużyła.
Po przerwie od razu odczuliśmy jakość i gniew Victorii, którzy nas zepchnęli do obrony. Zbyt statycznie i zbyt mocno rozluźnieni wychodzimy z szatni. Brak ruchu powoduje niedokładność, a niedokładność zamieszanie w szeregach obronnych, które tylko napędza zespół z Wysogotowa. Na przeszkodzie jednak dobrze broniący zespół Komornik i bramkarz. Do czasu aż tracimy bramkę po drobnym będzie przy wyprowadzaniu ataku. Piłka jeszcze przelewa się bramkarzowi przez rękawice i wpada do bramki. Od tamtej pory to głównie Vicotria naciska, a my próbujemy z atakami szybkimi. Po jednym świetnie wyprowadzonym, lewym skrzydłem włączył się Józefiak, środkiem pognał Kawa, doprowadził do przewagi i w tempo zagrał do Xaviego, który zdobył bardzo ważną bramkę dla Wielkopolski. Świetny kontratak i w pełni zasłużona bramka, dla Józefiaka, który ostatnio notuje świetne mecze i jest podporą defensywy. Niepotrzebnie krótko po tej bramce, zamiast uspokoić grę popełniamy łatwy błąd i tracimy bramkę na 2-3 a przeciwnicy łapią z nami kontakt. Do ostatniego gwizdka Victoria walczy o remis w tym spotkaniu, trafiając w poprzeczkę i próbując strzałami z dystansu. My znów po kontrze możemy podwyższyć prowadzenie niestety akcja zmienników Kukulski – Kawa – Kilarski nie przyniosła efektu upragnionego. W ostatecznym rozrachunku wyjeżdżamy z Baranowa z 3 pkt.

















