Już przed meczem miejscowi wiedzieli przyjdzie im grać z prawdopodobnie najsilniejszą drużyną w lidze. Goście od początku wykazywali większą intencje do zarządzania piłką lecz tego dnia dużym wyrafinowaniem i precyzyjną organizacja taktyczna.
Pierwsze minuty gry przypominały swoiste szachy, a każda z drużyn czekała na błąd tego drugiego. Taki błąd przydarzył się miejscowym, którzy po jednym ze stałych fragmentów stracili czujność, a SIX Nowy Tomyśl to wykorzystał.
Zawodnicy wielkopolski nie zdążyli zorganizować się w obronie, kiedy bramkarz przeciwników zdecydował się na dłuższe podanie za linie obrony naszej drużyny i jeden ze skrzydłowych skorzystał z dobrego podania pakując nam piłkę do bramki. Kolejne minuty pierwszej połowy to składne akcje obu zespołów, szczególnie w środku pola. Obie drużyny do 45 minuty wykazywały się dobra organizacja, asekuracja i konsekwencja założeń taktycznych. Gra głównie odbywała się w środku pola, z małym wskazaniem na przyjezdnych, którzy bywali groźniejsi pod naszą bramką. Wynik do przerwy się nie zmienił.
Po kilku wskazówkach od trenera nieco zmieniony i bardziej zmobilizowany na drugą połowę wyszedł zespół gospodarzy. Od początku było widać, że chcą złapać kontakt i równość stan meczu. Pierwsze 15 minut to nagminne ataki bramki gości. Gościliśmy bardzo długo na połowie przeciwnika i coraz groźniej wyglądały nasze ataki i sytuacje bramkowe, których nie potrafiliśmy sfinalizować. Nasze wysokie i odważne ustawienie było też szansa przeciwnika który po dwóch świetnych kontratakach wpakowali nam dwukrotnie piłkę do bramki.
Przy wyniku 0-3 z miejscowych uszło powietrze i oddali inicjatywę przeciwnikowi.
Nieoczekiwanie jednak młodzi zawodnicy z Komornik przypomnieli sobie o dobrej grze z pierwszej połowy i po składnej akcji skutecznie zaatakowali bramkę Nowotomyślan, a strzał zamienili na bramkę i wynik po tej bramce do końca meczu już się nie zmienił. Obie drużyny tego dnia chciały grać piłka, były zorganizowane w grze taktycznej i niemal każda akcja wyglądała na przemyślana, o wyniku zdecydowały nieco wyższe umiejętności piłkarskie.














