Remis w Skórzewie Orlików 2008

W meczu XVII kolejki II ligi WZPN rocznik 2008 zremisował na wyjeździe z zespołem Canarinhos Skórzewo 3:3. Patrząc przez pryzmat naszej gry, po ostatnim gwizdku sędziego pozostał niedosyt. Ze Skórzewa powinniśmy wyjechać z kompletem punktów. Niestety w kluczowych momentach zawiodła skuteczność pod bramką przeciwnika (zwłaszcza w I połowie).
Potrafiliśmy sobie stworzyć sytuacje bramkowe, ale był problem z dokładnym ich wykończeniem. Do tego w pierwszej odsłonie meczu zostawialiśmy zbyt dużo miejsca przeciwnikom i w konsekwencji na przerwę schodziliśmy z bagażem dwóch bramek (w tym jednej „widmo” zaliczonej niestety przez sędziego).
W przerwie trener zwrócił uwagę zawodnikom na popełniane błędy i starał się przekazać jak najwięcej wskazówek w celu ich wyeliminowania. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już kilka minut po wznowieniu gry bramkę kontaktową zdobył Maks Madej, który przytomnie zachował się w polu karnym i technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Kiedy wydawało się, że pójdziemy za ciosem, nastąpiło nieporozumienie naszego bramkarza z obrońcą i gospodarze znów wyszli na dwubramkowe prowadzenie. To jednak nie podłamało naszych chłopaków. Cały czas staraliśmy się zmienić niekorzystny wynik spotkania. Grając odważnie w ofensywie nie zapominaliśmy o obronie, którą w tym meczu tworzyli w głównej mierze Marcin Klemens, Tomek Vogel i Aleks Kodyniak. Po bramkach Wojtka Karasia i ponownie Maksa doprowadziliśmy do wyrównania.
Na więcej zabrakło czasu i trochę szczęścia. Szkoda. Druga połowa zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu niż pierwsza. Miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu obie będą dobre. Brawa dla chłopaków za podjęcie walki i wiarę w końcowy sukces. Podziękowania dla rodziców za liczną obecność i kulturalne kibicowanie.

CANARINHOS II Skórzewo – WIELKOPOLSKA Komorniki 3:3 (2:0)

Bramki: Madej – 2x, Karaś

Zagrali: W. Szymański, M. Klemens, T. Vogel, A. Kodyniak, M. Madej, B. Cichocki, D. Kiżewski, M. Baszkiewicz, B. Stankiewicz, W. Mrozek, W. Karaś, I. Budziński, K. Wachowiak

Komentowanie jest wyłączone.