Obra na kolanach, Zbąszyń płacze, Wielkopolska świętuje

Kolejne bardzo ważne punkty dające nam utrzymanie w kl. Okręgowej zdobyliśmy w Zbąszyniu. Komplet punktów nie przyszedł jednak łatwo. Mecz zaczął się dla nas wyśmienicie. Już w pierwszej minucie spotkania po faulu na Adamie Łysku idealnie rzut wolny wykorzystał niezawodny ostatnio w tych fragmentach gry Szymon Wojciechowski.
Prowadziliśmy 1:0. Gospodarze za wszelką cenę próbowali zmienić wynik lecz dobrze spisująca się formacja obronna nie pozwalała na wiele zawodnikom Obry. Oddali kilka groźnych strzałów nad bramką i obok niej.
Strzały i nieudolne akcje to było wszystko na co stać było zawodników Zbąszynia. W pierwszej połowie Obra atakowała my czekaliśmy na kontry. Gra zmieniła się w drugiej odsłonie spotkania. Gospodarze w 52 minucie po faulu Marcina Waskowskiego na pomocniku Obry dobrze wykonany stały fragment i po dośrodkowaniu z bocznej części boiska zawodnik gospodarzy pakuje “głową” piłkę do naszej siatki. To byłoby tyle jeśli chodzi o ataki ekipy ze Zbąszynia.
Około 60 i 70 minuty strzeliliśmy dwie bramki lecz nie zostały one uznane przez sędziego. Najpierw “niby”piłkę ręką przed strzałem zagrał Bartosz Becker a druga sytuacja to “niby”pozycja spalona Adama Łyska który “głową”wykończył naszą akcję. Gospodarze osłupieli. Wydawało im się, że to oni kontrolują sytuację na boisku tym czasem to my strzelaliśmy bramki. Tak stało się w 75 minucie gdzie idealnie w pole karne wbiegł Łukasz Wasilewski i po dośrodkowaniu zdobył piękną bramkę główką. Prowadziliśmy 2:1 i zanosiło się na to, że to jeszcze nie wszystko. Groźne dośrodkowania Degórskiego i Beckera prawą stroną z lewej strony wykańczał Andrzej Plewa lecz minimalnie obok słupka i nad bramką.
Zbąszynianie przegrywając 2:1 odkryli się jeszcze bardziej co w 88 minucie dało nam trzeciego gola. Doskonałe prostopadłe podanie z środka pola do Mirka Degórskiego, który w sytuacji sam na sam pokonuje golkipera Obry. 3:1 dla Komornik -88 minuta-kibice opuszczają stadion w Zbąszyniu. Wynik w 90 min. mógł być jeszcze wyższy gdyby dokładniej dograł do Mirka Degórskiego w sytuacji 2 na 1 wprowadzony w 85 min. Maciej Waskowski.
Zasłużenie ograliśmy zespół Obry 3:1 już po raz drugi w takim samym stosunku. Jesienią również pokonaliśmy u siebie tą ekipę 3:1. Zapewne wszystkich nas cieszą zwycięstwa lecz w dziwny sposób lubimy je bardziej odnosić na boiskach rywali niż przed własną publicznością.
Dla przypomnienia trzy spotkania u siebie-0 pkt, trzy mecze wyjazdowe-9 pkt więc czas to zmienić i poprawić spotkania u siebie.

Obra Zbąszyń – Wielkopolska Komorniki 1:3
Bramki:
0:1 Wojciechowski (1′ rzzut wolny)
1:1 Obra 52′
1:2 Wasilewski 75′
1:3 Degórski 88′

Wielkopolska: Kiciński, Waskowski Marcin, Wojciechowski, Soboczyński, Plewa Przemysław, Becker, Wasilewski, Małecki, Plewa Andrzej, Degórski, Łysek (85′ Waskowski Maciej)
Kartki, żółta: Plewa Andrzej, Waskowski Marcin, Małecki Grzegorz.

W środę 5 maja kolejna kolejka tym razem jedziemy do Tarnowa Podgórnego walczyć z FC Lusowo o godz. 17, a w najbliższą niedzielę gościć będziemy u siebie Promień Opalenica.
Serdecznie zapraszamy.

Komentowanie jest wyłączone.